Content marketing, czyli odpowiedzialność
To sprawia, że dziś copywriterzy (sens tej nazwy, całkiem słusznie, poddaje w wątpliwość jeden z uczestników dyskusji Direct Marketing Association) powinni umieć znacznie więcej niż tylko — sięgając po słynną maksymę guru marketingu Elmera Wheelera — „sprzedawać skwierczenie zamiast steka”.
Planując i tworząc treści, odpowiadamy nie tylko za to, jakim językiem marka mówi do swoich odbiorców, ale przede wszystkim — za to, co mówi. To niemała odpowiedzialność, szczególnie dziś, gdy wiele firm wciąż wkracza na grunt content marketingu bez konkretnej strategii czy planu działania.
Język korzyści, dziesiątki przymiotników i powtykane tu i ówdzie słowa kluczowe to naprawdę za mało, by stworzyć interesujący tekst, który dopasuje się do określonych wcześniej celów komunikacyjnych. Oprócz odpowiedniego warsztatu pisarskiego oraz znajomości podstaw optymalizacji SEO copywriter powinien dysponować przede wszystkim umiejętnością gruntownego i rzetelnego researchu. Musi dokładnie poznać niszę i tematy, którymi żyje oraz zauważać powiązania z innymi dziedzinami życia, które mogą zaciekawić również osoby niezwiązane z nią bezpośrednio.